Książka Jacka Gajewskiego skłoniła mnie do pewnej refleksji, na temat osobowości i pomysłu na książkę. Byłam przekonana, że czytać będę książkę poświęconą miastu Sandomierz, a tu okazało się, że bardziej poznałam postać samego autora niż miasto.
Nie czuję się jednak rozczarowana, książka łączy w sobie w kilka ważnych historii z życia Jacka, który pokazuje swoje dążenie do celu, nieustanną walkę w różnych aspektach swojego życia. Przeplatana historia Sandomierza oraz pełne energii historie autora utwierdzają mnie w przekonaniu, że silna wola oraz postanowienia, jeżeli są prawdziwe, to człowiek może wiele zdziałać.
Jacek Gajewski odkrywa w książce pewną cząstkę samego siebie, przekładając swoją postać na codzienność z jaką styka się każdy z nas. Miałam wrażenie, że czytam wypowiedzi socjologa bądź filozofa. Były to naprawdę zebrane bardzo dobre przemyślenia, które pozostają gdzieś w głowie po przeczytaniu książki. Bezrobocie, podróże, języki, podejmowanie zatrudnienia, trudne decyzje, odkrywane talenty… i nieustanna walka.
Polecam lekturę z Warszawskiej Firmy Wydawniczej, dostępna do zakupu jest ona [TU]
Tekst: Katarzyna Irzeńska
Skomentuj