Trasa jaką się dzisiaj zajmę w opisie jest bardzo malownicza. Nie jest trudna, ale jest długa. Powinno się ją zatem odpowiednio rozłożyć w czasie, by nie zastał nas podczas trekkingu zmierzch. Grześ, Rakoń i Wołowiec leżą w paśmie Tatr Zachodnich. Z każdego ze szczytów rozpościera się niesamowity widok. Jeżeli zaczynasz swoją przygodę z dłuższymi trasami i chcesz przejść prostą technicznie ale dłuższą drogę to Grześ, Rakoń i Wołowiec będą świetnym pomysłem na trekking. Przed Tobą jakieś 27 km marszu, ale bez obaw. Będzie przepięknie!
Start z Doliny Chochołowskiej
Trekking warto zacząć wcześnie rano. Busikiem lub samochodem musimy dostać się do Doliny Chochołowskiej na parking. Musimy stąd dostać się na Polanę Chochołowską do schroniska. Czas dotarcia bardzo łatwą drogą, głównie asfaltową to około 2 godziny. Pod Schroniskiem PTTK w dolinie Chochołowskiej rozpoczyna się żółty szlak (1 h 30 min) na Grzesia.
Wejście na Grzesia (słow. Lúčna, 1653 m n.p.m)
Na początku idziemy umiarkowaną trasą pod górę, gdzie następnie rozpoczyna się dość ostre podejście pod górę, które zajmie nam trochę czasu. Mimo kąta nachylenia trasa nie powinna sprawić większych trudności. Im wyżej, tym piękniejsze widoki.
Pod sam koniec trasa biegnie przez kosodrzewinę, gdzie na samym szczycie Grzesia rozpościera się przepiękna panorama na Zachodnie Tatry.
Warto zatrzymać się pod szczytem chwilę, zjeść drugie śniadanie by nabrać energii i napić się czegoś by potem ruszyć dalej.
Z Grzesia na Rakoń (słow. Rákoň, 1879 m n.p.m)
Kolejnym naszym celem jest Rakoń. Z Grzesia prowadzi na niego łagodny niebieski szlak. Marsz powinien zająć nam około 1 h 10 min. Idziemy teraz granią góry, całość stanowi łagodne podejście. Jedynie na końcu musimy iść nieco mocniej pod górę by stanąć na szczycie Rakonia. Tu znowu możemy podziwiać niesamowitą górską panoramę. Proponuję by zatrzymać się tu po raz kolejny na małą przekąskę i uzupełnienie płynów, by ruszyć za chwilę ku kolejnej górze.
W drodze na Wołowiec (słow. Volovec 2064 m n.p.m)
Teraz czeka nas zejście w dół z Rakonia. Na Wołowiec idziemy szlakiem niebieskim. Po około 10 minutach dojdziemy do połączenia szlaku niebieskiego z zielonym. Tym drugim jeszcze dzisiaj pójdziemy do Doliny Chochołowskiej, a na razie idziemy niebieskim na Wołowiec. Podejście na szczyt jest dość strome, czas przejścia na górę to około 30 min. Mi się. Nie udało mi się wejść na górę. Miałam może 10 minut do szczytu i oberwała się chmura i zastała nas burza. Ludzie zbiegali w dół ze szczytu, a błyskawice świeciły nam nad głowami. Nierozsądnym byłoby iść dalej w górę. Z ogromnym smutkiem ale rozsądkiem s tyłu głowy zawróciłam.
Zejście do Doliny Chochołowskiej
Wracamy do miejsca styku dwóch szlaków. Teraz będziemy szli zielonym przez około 2 h (idzie się tu dłużej, przynajmniej ja szłam około 3 godzin, ale szlak był mokry po burzy – to pewnie dlatego). Dolina Wyżnia Chochołowska jest mocno zalesiona, więc większość waszej trasy odbędzie się pod drzewami. Tu uważajcie na duże i strome kamienie, szczególnie na początku zejścia spod Wołowca. Szlak doprowadzi nas z powrotem w okolice schroniska PTTK w Dolinie Chochołowskiej. Proponuję zatrzymać się tu na najlepszą na świecie szarlotkę z musem jagodowym. Nigdy w życiu nie jadłam lepszej!
Ze schroniska na parking
Ze schroniska trasę już znamy. Droga powrotna zajmie nam około 1 h 45 min marszu. Niestety początek i koniec trasy są monotonne. Niektórzy korzystają z traktora-kolejki w Dolinie Chochołowskiej by skrócić sobie tę monotonność. My także z tej opcji skorzystałyśmy, rano dla oszczędności czasu a wieczorem już ze zmęczenia. Pamiętajcie, że kolejka nie jedzie całej trasy. I tak około godzinki będziecie musieli pomaszerować.
Podsumowanie czasu przejścia (bez kolejki)
2 h z parkingu do Schrniska PTTK w Dolinie Chochołowskiej + 1 h 30 min na Grzesia + 1 h 10 min na Rakoń + 40 minut na Wołowiec + 3 h (liczę czas mojego przejścia) w dół do schroniska + 1 h 40 min do parkingu = 10 godzin. Całość trasy to około 27 km. To dobra opcja na sprawdzenie siebie przy dłuższym dystansie.
Pamiętajcie, że na górze również spędzicie trochę czasu na podziwianie widoków, przerwę na jedzenie i picie. Warto wyjść wcześnie rano by zrealizować całość przed zmrokiem, najlepiej w okresie letnim, gdy dzień jest dłuższy.
Podgląd trasy na mapie – TUTAJ
TATRY – Zobacz także:
Kasprowy Wierch z Hali Kondratowej
Skomentuj