Busem przez Świat. Wyprawa pierwsza – Karol Lewandowski


Książkę polecam każdemu. Miałam ubaw po pachy przeplatany wzruszeniem i chwilami zastanowienia. Piątka przyjaciół wybiera się w podróż starym busem, który kupili za wspólne pieniądze. Pomalowali na kolorowo i powiedzmy poskładali do użytku. Ich celem jest Gibraltar. W sumie mają nie dość dużą sumę, bo niektórzy za całość jaką oni zebrali fundują sobie dwutygodniowe wakacje w ciepłych krajach. 

Determinacja była tak silna, że nie miało znaczenia to, że generalnie nie mają doświadczenia, że czeka na nich niebezpieczeństwo, że będzie raz dobrze raz źle. Nic nie miało znaczenia. Obrali sobie cel i pojechali. Po drodze bywało różnie, spotykali ludzi dobrych i złych, pomocnych i obojętnych. Zostali okradzeni w Hiszpanii, mile potraktowani przez pastora w Szwajcarii. Gdy było już bardzo źle, zawsze kogoś spotkali. Udowodnili, ze zwykłe ludzkie gesty pomocy mogą wpłynąć na to, ze dzień będzie lepszy. Dowodem na to jest poznana przez nich Gosia, bohaterka pewnego epizodu.

Brano ich za narkomanów i złodziei, mieli okazję obcowania w więzieniu. Żywili się przede wszystkim swoim, a jak swojego zabrakło to wszystkim co było tanie lub zdobyte. Pizza w knajpie była rarytasem. Taka wyprawa to nie kolorowa bajka, bywało źle, kłócili się, obrażali, prawie pobili, wyzywali. Mieli się na zmianę dość, ale w tym wszystkim bardzo siebie nawzajem potrzebowali. Mieli szczęście, bo napotkali wiele dobrych ludzi po drodze. Wzruszyła mnie historia zarówno pomocy im przez ich rodziny gdy zepsuł im się samochód, a także moment gdy wyruszali w podróż. To, że przyszli ich pożegnać wszyscy sprawiło, że zakręciła się łza w oku.

Karol nie owija w bawełnę. Nie jest w opisach wulgarny, choć czasem „ciśnie” się na usta aż coś mocniejszego, to on pisze ze smakiem. Nie poetyzuje, nie lata ponad literami. Pisze prosto, ale tak dosłownie, ze ja odbyłam super przygodę.

Wiem, że teraz chłopaki są w Australii. Wiem, że to co działo się podczas wyprawy pierwszej teraz jest bardzo rozwinięte. Inni mogą dołączać do ekipy. Ludzie z Busem przez Świat znaleźli fajny sposób na pokazanie się Polsce i światu. Robią to co lubią, zarabiają na tym i mają ogromne wsparcie teraz wśród wielu sponsorów. Doceniam to co robią, trochę nawet zazdroszczę, bo sama chętnie rzuciłabym wszystko i pojechała w nieznane bo kocham podróże.

Wyprawa pierwsza jest dla mnie jednak wyjątkowa. Czemu? Śledzę ich poczynania cały czas, ta pierwsza była wręcz dziewicza, niewinna, wszystko było dopiero przed nimi. Ich reakcje, sytuacje trudne, nie znane im, a także krajobrazy widziane po raz pierwszy. Karol, ukłon za opis, naprawdę mentalnie byłam tam z Wami.

Polsko, czytaj tą książkę ! Bo Warto 🙂

Katarzyna Irzeńska

Jedna myśl na temat “Busem przez Świat. Wyprawa pierwsza – Karol Lewandowski

Dodaj własny

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: