W 2008 roku Malakka, tak samo jak popularne miasto George Town w Malezji została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W naszej podróży po Malezji to właśnie Malakka była pierwszym miejscem w jakim się zatrzymałyśmy na 2 dni. W Internecie krążą różne opinie. Jedni polecają by się tutaj zatrzymać, inni zaś odradzają – uważając, że miasteczko nie ma nic ciekawego do zaoferowania. My byłyśmy bardzo ciekawe jak tutaj jest, a Malakka leży po drodze do Kuala Lumpur, który był jednym z naszych celów w tej podróży – stąd uznałyśmy, że zostajemy i warto dowiedzieć się o tym miejscu czegoś więcej.
Malakka – zwiedzanie, ile dni?
Malakka – dojazd z Singapuru
Jeżeli chcecie się dostać z Singapuru do Malakki to warto wcześniej wykupić sobie bilet za około 22$ (ceny z 2019 roku). Podróż teoretycznie powinna trwać około 4-5 h. Nasza się wydłużyła z kilku powodów. Wyjazd był nocny, zaś na granicy między Singapurem a Malezją pojawiły się kosmicznie długie kolejki. I to nie był korek, problem polegał na tym, że kierowca w pewnym momencie kazał nam wyjść by się odprawić i przejść przez granicę. Okazało się, że są dwa takie punkty kontrolne. W sumie na granicy staliśmy 3 h, gdzie cudem kierowca na nas zaczekał i nie odjechał z naszymi plecakami. Na tym punkcie granicznym czekały tłumy ludzi z Malezji, Indonezji i MY! Tylko dwie z Europy, a reszta z zaciekawieniem nam się przyglądała. To czekanie było dość męczące bo byłyśmy zmęczone po długim locie z Polski, bez praktycznie jedzenia, picia i możliwości skorzystania z wc…na tym punkcie granicznym.
Po 3 h odprawy paszportowej udało się wejść do busa i w nocy dojechać do Malakki. Ważne info: tu nie ma taksówek, są tylko w ścisłym centrum miasta i przy głównym dworcu. Nas bus wysadził w „okolicy” naszego noclegu, gdzie dopiero po 1 h szwendania się w nocy udało nam się tam trafić. Pamiętać należy, że przekraczanie granicy Singapur – Malezja może być czasochłonne. Do tego warto mieć ze sobą coś do jedzenia, picia i wcześniej skorzystać z toalety bo możecie czekać jak my kilka godzin w kolejce.
Malakka – zwiedzanie, ile dni?
Warto tu być1 dzień – nie więcej, tyle wystarczy. Miasteczko nie jest wielkie, dlatego śmiało zdążycie wszystkie uliczki obejść w kilka godzin. Można tu znaleźć wiele lokalnych knajpek z dobrym malezyjskim jedzeniem. Same uliczki są też bardzo ciekawe. W centrum znajduje się charakterystyczny Plac Holenderski w kolorze brudnej cegły. Znajduje się on w samym centrum miasteczka.
Zwiedzanie Malakki:
- warto obejść w centrum wszystkie uliczki, są kolorowe i malownicze,
- spacer nad rzeką Malakka, szczególnie wieczorem jest bardzo przyjemny,
- odwiedzenie targowiska to także jedna z atrakcji tego miejsca,
- jazda kiczowatą rikszą – wszystkie się świecą, gra w nich muzyka i są co dziwne jedną z większych atrakcji.
Kiczowata riksza – przejazd jakieś 15 minut kosztował nas około 25 ringgit (dane na 2019 rok). Wybrałyśmy rikszę z minionkami, gdyż Ania się na nie uparła i uznała, że albo minionki albo wcale. Oczywiście nas takie atrakcje w sumie nie bawią i uznałyśmy, że to durny pomysł ale ciekawość była większa, dlatego mimo wszystko zapłaciłyśmy za tę „atrakcję”. Było śmiesznie i głośno, ale nadal uważamy, że to kiczowate. Dzięki temu jednak wzbogaciłyśmy lokalsów, także niech im będzie 🙂
Podsumowanie
Malakka to najstarsze miasto w Malezji i choćby dlatego można tu przyjechać i sprawdzić jak takie miasto wygląda. Nie ma tu jednak żadnych podróżniczych fajerwerków. Miasteczko nie zachwyca, ale też nie powiem, że odrzuca. Warto się tu zatrzymać w drodze do lub z Kuala Lumpur i poświęcić jeden dzień na zwiedzanie. Warto zobaczyć wieczorem rzekę Malakka i pospacerować wąskimi uliczkami, poczuć klimaty Malezji a także podziwiać stare budynki, na których zapisany jest bieg czasu. Riksza to już dowolna interpretacja, czy chcecie poczuć smak kiczu na 15 minut, czy jednak nie. Malakka to małe miasteczko, ale na swój sposób urokliwe. Jednakże jak przyjedziecie tu po zwiedzaniu np. Kuala Lumpur to tak, możecie poczuć rozczarowanie, bo to całkiem „inna Malezja”.
Skomentuj