Recenzja filmu „Agenci”


Gdy próba infiltracji międzynarodowego kartelu narkotykowego bierze w łeb, agent agencji antynarkotykowej Bobby Trench (Denzel Washington) i oficer wywiadu marynarki Michael Stigman (Mark Wahlberg) znajdują się w niezwykle trudnym położeniu, gdyż nagle zwierzchnicy się ich wyparli. Teraz wszyscy ich ścigają, chcąc schwytać lub zabić. Mogą liczyć tylko na siebie. 
Jednak, kiedy dobrzy faceci spędzili całe lata, starając się być tymi złymi, znają i wykorzystają najwymyślniejsze sztuczki, by zachować życie i odzyskać honor – pechowo dla ich prześladowców. 

Połączenie czarnego humoru z dwoma gangsterami, nieco w starym stylu. Dużo akcji, męskich decyzji i pistoletów.

Duet bohaterów – Bobby i Stig – są przestępcami. Nie zdają sobie sprawy, że jeden z nich pracuje w rzeczywistości dla agencji antynarkotykowej a drugi dla marynarki wojennej. Kradną pieniądze należące do pewnej organizacji. Oboje podczas współpracy, jaka zmusza ich do tego by przeżyć napotykają na wzajemne relacje, uczące ich szacunku do samych siebie i zrozumienia.

Jeżeli chodzi o ich charaktery, są całkowicie inni. Cwaniaczek i podrywacz z tajemniczym kolegą. Gdzie nie wejdą, tam zrobią szum po sobie. Film pełen akcji, będzie się podobał widzowi, który lubi tego typu filmy. Dużo się dzieje, jest dawka testosteronu. 

Znają tysiące sztuczek, potrafią owijać kobiety wokoło palca a także skutecznie działają. Nie jest to jednak film dla wymagających. Jeżeli ktoś szuka mocnych wrażeń, wgniatających w fotel a także sytuacji mrożącej krew w żyłach to może się rozczarować. Film dobry na wolne popołudnie spędzone w gronie znajomych.

Katarzyna Irzeńska

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: