Swoją wypowiedź na temat krótkiej wycieczki do Londynu zacznę od samego zaplanowania podróży, a także o czym należy pamiętać, gdy wybieracie się do stolicy Wielkiej Brytanii. Dla niektórych, pewne kwestie są oczywiste, ale warto mimo wszystko je poruszyć.
Kupowanie biletu lotniczego
Warto śledzić oferty z tanimi lotami gdyż mi się udało za niecałe 200 zł polecieć na 4 dni w obie strony do Londynu. Bilet kupowałam z trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Są też i loty za 69 zł w obie strony, choć Londyn ostatnio jest drogi. W celu uniknięcia dodatkowych opłat warto wybrać się z bagażem podręcznym i tu warto sprawdzić jakie linie lotnicze mają wymogi, mowa tu o tych najczęściej wykorzystywanych przez podróżnych, czyli Wizzair oraz Ryanair. Ja wybrałam Ryanair i lądowałam na lotnisku Stansted.
Jak najtaniej dojechać w Londynie z lotniska do Centrum?
Jak już wylądujemy to należy się jakoś przetransportować do centrum. Taksówki w Londynie z lotniska do centrum mogą kosztować nawet 120 funtów!, dlatego od razu odradzam. Najlepiej jeszcze przed podróżą zorientować się w transferach i zakupić bilet online lub na miejscu ciut drożej, opłaca się zakup biletu „return”, bo wtedy jest trochę tańszy – jeżeli wiecie kiedy wracacie, ja wiedziałam i całość wyniosła mnie ok. 14 funtów – polecam przewoźnika Terravision.
Czas jazdy z lotniska do centrum (w moim przypadku Victoria Station) to ok. 2 h jazdy. Należy przestawić umysł na ruch lewostronny i podziwiać najpierw pola i nic nie znaczące autostrady, aż po centrum Londynu, które widziane po raz pierwszy zza autokarowej szyby wzbudza podziw.
Pobyt w Londynie
O noclegach nie napiszę tutaj za wiele, gdyż miałam okazję nocowania u cioci. Jednakże jak dobrze poszuka się na Internecie to można na Couch-u znaleźć ciekawe oferty lub w Londynie jest też wiele hosteli, gdzie w dobrej cenie podobno można coś fajnego wyłapać.
Sam pobyt opiszę w dalszych postach, było to tylko kilka dni, nie zobaczyłam wszystkiego, ale wrócę tam i opiszę Wam więcej. W tym miejscu skupię się na tym co należy uwzględnić podczas wycieczki do Londynu.
Na pewno należy pamiętać o zakupie biletu jeżeli chcemy poruszać się komunikacją miejską. Mamy do wyboru piękne czerwone autobusy, które jeżdżą tam non-stop, a także podziemne metro. Ja wybrałam autobusy za namową rodziny, gdyż jest to tańsza opcja (ok. 20 funtów bilet 7 dniowy), a można jeździć wszystkimi autobusami po mieście.
Pamiętajcie, że Londyn = deszcz. Większość dni jest pochmurna i deszczowa, dlatego warto mieć zawsze ciepłe ubrania, nieprzemakalną kurtkę i buty, a także plecak. Obowiązkowo parasol, choćby mały ale nie raz ratuje życie. Podczas pobytu w Londynie warto zwrócić uwagę na różnorodność tego miasta także pod względem kulinarnym. Prócz typowo angielskich knajpek, znajdziemy tu kuchnie z całego świata.
Miałam okazję na Elephant & Castle jeść naszą polską kuchnię w barze Mamuśka, fajnie doświadczenie oglądać ludzi z całego świata chwalących polską kuchnię, a także zapadła mi serce restauracja kolumbijska, która tętniła salsą i można było smacznie zjeść.
Wybierając się do Londynu pamiętaj o:
– przejściówce, bo w Anglii są inne wtyczki,
– parasolce, ciepłych ubraniach – najlepiej przeciwdeszczowych,
– przewodniku,
– zakupie biletu w komunikacji miejskiej (za jego brak są wysokie kary)
– funtach oczywiście! 🙂
Ciekawostki cenowe:
– w Londynie jak trafisz na wyprzedaże to możesz zapłacić za ubrania czy galanterię taniej niż w Polsce, dlatego tak często polki polują na wyprzedaże
– gofry ok. 10 funtów, kawa ok. 5 funtów
– polskie jedzenie, np. pakowana szynka w plasterkach ok. 6 funtów
– piwo, cola, napoje ok. 4-6 funtów
– London Eye 20 funtów
– obiad ok. 15-20 funtów napojem i więcej (lub mniej, ale piszę o typowym posiłku, nie kebabie czy hamburgerze)
Kolejnym wpisem będzie już opisówka tego co zwiedziłam i zobaczyłam, teraz chciałam wprowadzić Was choć ciut w klimaty londyńskie.
20 funtów – bilet 7 – dniowy …hm, w sierpniu będę w Londynie i nigdzie nie widziałam takiej informacji, o takich biletach, możesz coś więcej napisać??
http://www.tfl.gov.uk/travel-information/visiting-london/visitor-oyster-card#on-this-page-1
Pamiętam, że metrem nie jeździłam wtedy i dlatego karta była tańsza.