Wszyscy albo nikt – recenzja filmu


7727740-3

Bytomskim Centrum Kultury ruszył „Festiwal Wiosna Filmów 2016”. Rozpoczynamy tragikomedią – Wszyscy albo nikt. Film specyficzny, ale z charakterem. Na początku może wydawać się nieco kiczowaty. To chwilowe złudzenie!. Wcale się nie dziwię, że został wyróżniony w nominacji Cezar jako najlepszy film debiutancki.

Tragikomedia bazuje na prawdziwej historii Hibata Tabiba, w którego wciela się… rzeczywisty syn bohatera, gwiazda stand-upu i emitowanego w Canal+ sitcomu „Bref”, Kheiron. Akcja zawiązuje się na początku lat 80. W wyniku irańskiej rewolucji islamskiej, skutkującej obaleniem szacha Mohammada Rezy Pahlawiego przez zwolenników ajatollaha Ruhollaha Chomeiniego, bohater wraz z żoną Fereshteh (w tej roli znana z „Proroka” Leïla Bekhti) i synkiem jest zmuszony wyemigrować z kraju do Francji. Tutaj, w powiecie Seine-Saint-Denis, przybysze próbują zasymilować się z lokalną społecznością.- Filmweb

Film oparty jest na prawdziwej historii co sprawia, że widz staje się przed ekranem coraz bardziej zainteresowany losami bohaterów. Z pozoru niby zwykła jak w każdym kraju polityczna rewolucja w nieugięty sposób kieruje życiem młodych Irańczyków. Ich losy są zależne od sytuacji politycznej kraju. Nie jest im obojętne Państwo, ale muszą podejmować skrajnie trudne decyzje i poprzez swoje dotychczasowe działania uciec z kraju. Ta tragikomedia ma w sobie wiele ważnych przekazów. Chwilami bawi w dość sarkastyczny sposób, a po chwili wprawia w zamurowanie.

Podczas oglądania na zmianę czułam się rozbawiona i zszokowana. Przepełniała mnie radość i smutek. Hibat Tabib – „waleczny rycerz” całego przedsięwzięcia. Uparty jak osioł. Nieugięty. Idzie zawsze swoją drogą, wciągając w sytuację wszystkich. On i jego rodzina uciekają nielegalnie z kraju. Opuszczają Iran i najpierw żyją rok w Istambule, po czym trafiają do Francji. Ich życie mimo politycznych zawirowań bardzo się odmienia. Cały czas jednak żyją tym co dzieje się w ich kraju i na świecie. Ta cała sytuacja stała się dyktaturą ich codzienności. Oddychają „nie po swojemu”. Tracą wielu bliskich, muszą się ukrywać. Przeprowadzali się wcześniej z miejsca na miejsce. Francja wiele zmieniła.

Film „Wszystko albo nic” ukazuje jak bardzo system religijno-polityczny może wpłynąć na nasze życie oraz podejmowanie decyzji. Irańska rewolucja islamska zmusiła ich do opuszczenia kraju, aczkolwiek ta zmiana była im potrzebna. Co ciekawe Hibat próbuje zmienić własne otoczenie. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż jego sąsiedzi to „trudny kawałek chleba”. On się jednak nie poddaje i wprowadza społeczną rewolucję.

Bywały sceny zabawne, które nadawały kolor całej historii – skomplikowanej do przeżycia historii. Bywały także sceny trudne, symboliczne. Mimo, iż na początku nie ma się jeszcze wrażenia, że to dobry film to przy napisach końcowych ta pewność nas nie opuszcza.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: