Nadrabiając zimowe wpisy chciałam podzielić się z Wami zimowym przejściem na Klimczok z centrum Szczyrku. Z Katowic pojechałyśmy do Bielska Białej, a stamtąd złapałyśmy busik do centrum Szczyrku. Celem było wejście na Klimczok, potem Szyndzielnię i zejście innym by nie było monotonnie.
Dojazd do Szczyrku z Katowic
Jedziemy pociągiem z Katowic do centrum Bielska-Białej a następnie idziemy na dworzec PKS skąd zabierze nas busik do centrum Szczyrku. Na Klimczok można wejść różnymi drogami, ale teraz padło na szlak niebieski – być może lekko kontrowersyjny. Dlaczego? Długo, długo, dłuuuugooo idzie się asfaltem i traci się poczucie, że „jestem w górach”.
Niebieski szlak na Klimczok z centrum Szczyrku – czas ok. 1.45 h
Jest mróz. Śnieg trzyma, a my idziemy. Jak wspominałam bardzo długo idzie się asfaltową drogą, co trochę wkurza bo jak góry to oczekujesz gór a nie form miejskich. Lubię jednak doświadczać nowych tras, opisywać je i analizować. Co ciekawe jak już pożegnamy się z asfaltem to czekają nas całkiem fajne widoczki oraz miła trasa. Celem jest wejście na Klimczok, potem na Szyndzielnię.
Warunki nie są złe. Nie ma aż tak ślisko, ale chwilami trzeba uważać. Podejście na Klimczok jest strome i tam należy się namęczyć. Tu było ślisko i założyłam raczki, bo wygodniej mi się szło i przede wszystkim czułam się bezpieczniej. Niedaleko szczytu stoi chatka na Klimczoku. a pod szczytem znajduje się schronisko – tu była chwila na małą przerwę, ogrzanie się i toaletę.
Z Klimczoka na Szyndzielnię – czas ok. 30 min
Na Szyndzielnię mamy 30 minut marszu. Idzie się przyjemnie, w większości się schodzi w dół. Gorzej mają Ci co idą w przeciwnym kierunku. Na Szyndzielni także jest schronisko, dlatego postanawiamy zjeść tu coś ciepłego i odpocząć. Kiedyś była tu zupa pomidorowa z pysznymi kluseczkami, niestety już jej nie ma 😦
Lubię schronisko na Szyndzielni. Ma ono swój klimat. Po odpoczynku postanawiamy zejść szlakiem zielonym na dół by nie było monotematycznie.
Z Szyndzielni do Olszówki Górnej – szlak zielony, czas przejścia ok. 1.45 h
Z tego miejsca można zjechać kolejką w dół. Jeżeli jesteś z dzieckiem lub nie czujesz się na siłach by zejść to masz możliwość zjazdu. Pamiętaj by przed zaplanowaniem wycieczki sprawdzić czy kolejka jest czynna.
Na tym odcinku chwilami było ślisko, dlatego zostawałam w raczkach. Idziemy szlakiem zielonym w dół, a następnie szlak z zielonego przechodzi w niebieski. Trasa przyjemna i nie jest męcząca, zimą jedynie należy uważać bo może być ślisko. Warto w plecaku mieć w takiej sytuacji raczki. Gdy zejdziemy już do Olszówki Górnej to wejdziemy dosłownie na przystanek autobusowy, z jakiego dojedziemy do centrum Bielska-Białej.
Trasa jest bardzo przyjemna i nie trudna. Spokojnie można się na nią wybrać zimą czy w innej porze roku. Zimą czy jesienią trasa jest idealna w aspekcie tego, że dzień mamy krótki. Po drodze są dwa schroniska. Znajdziemy zatem czas i na aktywności marszowe i na odpoczynek i ogrzanie się. Do zobaczenia na szlaku!
Skomentuj