Relacja z 18. KFG – wersja online festiwalu górskiego


W tym roku ze względu na pandemię COVID-19 festiwal KFG odbył się, ale w innej formie. Organizatorzy zabrali nas w góry – online. Dostępy do filmów pojawiły się już 5 grudnia 2020, zaś sam festiwal w wersji live ze studia odbył się w dniach 12-13 grudnia 2020. Muszę przyznać, że byłam bardzo ciekawa jak to będzie wyglądało i najzwyczajniej, czy się uda i czy taka forma da mi the same emocje co spotkania na żywo w Krakowie?

  1. Festiwal w czasach pandemii…
  2. Filmy na 18. KFG+
  3. Prelekcje podczas 18. KFG+
  4. Garść motywacji z festiwalu

Festiwal w czasach pandemii…

Nie da się odtworzyć emocji z uczestniczenia na żywo, bo taka firma jest najlepsza i najbardziej wyjątkowa. Jednakże mam wrażenie, że Organizatorzy stanęli na głowie by nam choć trochę tych emocji, które zawsze są na festiwalu podać wirtualnie. I moim zdaniem się to udało! Na pewno sposób przygotowania na to wpłynął, bo wszystko działo się dynamicznie, nie było monotonii. Forma wcześniejszego dostępu do filmów, a także prelekcje live oraz nagrane materiały, plus warsztaty – pozwoliły by cieszyć się tym wydarzeniem przez cały grudzień! Po zakończeniu wersji live ze studia Organizatorzy udostępnili prelekcje na platformie Play Kraków, gdzie do końca miesiąca każdy kto kupił karnet miał dostęp do filmów, prelekcji i warsztatów.

fot. Adam Kokot/KFG
fot. Adam Kokot/KFG

Filmy na 18. KFG+

Wśród wielu tytułów można znaleźć kilka perełek. Podoba mi się przekrój tematyki filmowej, gdy jest różnorodna. Góry mogą być pojęte bardzo szeroko. To nie tylko mowa o wysokich szczytach, ale to cała filozofia obcowania człowieka z naturą. W tej edycji mieliśmy szansę zobaczyć na ekranie nie tylko temat wspinania i wielu jego aspektów (np. filmy: Opętany, Free as Can Be, Gorropu, Valhalla Rocky Sky), skialpinizmu (np. film K2. Pierwszy zjazd, Hunza, Earn Your Turn) czy dokonań w górach wysokich (np. filmy Everest the hard way). Pasja górska to także biegi w Beskidach (film: Roman Ficek biegiem przez GSB), obcowanie wśród lodowców w skrajnych warunkach (film Selma) czy chodzenie po tzw. highline (film Connection) czy chociażby zwykły trekking (film: Everest dla każdego). Można też odkrywać w górach piękne dźwięki i komponować muzykę (film Polyfonatura). Bądź też dokonywać rzeczy praktycznie niemożliwych niemożliwych (film Spellbound). Można też robić coś w Polsce – tu blisko nas, co jest ciekawe i co daje satysfakcję (film Krakowski kwartet). Pojawił się także temat kobiecego wspinania i macierzyństwa (film Dream Mountain). Wspinanie z towarzyszącą chorobą, gdzie mimo trudności człowiek stawia i tak pasję na pierwszym miejscu (np. filmy Along the Edge, Water Wears Rock). Kolejnych przykładów jest bardzo wiele bo nie wymieniłam wszystkich filmów, a praktycznie każdy z nich warto obejrzeć!

Prelekcje podczas 18. KFG+

Bez względu na to czy to wersja online czy live ze studia – tych prelekcji był ogrom. Co cieszy. W tym roku można było gotować obiad, sprzątać czy robić porządki a w tle słuchać i oglądać prelegentów. Nigdy taka forma nie zastąpi tej na żywo ze sceny, ale ciekawie było tego doświadczyć. Wydaje mi się, że jak ktoś cię inspiruje, to bez względu na miejsce, zawsze poświęcisz czas by posłuchać tego co ma ta osoba do powiedzenia.

Dzięki wersji online ale live ze studia „zrobiłam” obiad z Bargielem podczas jego prezentacji. Zaś porządki w pokoju umilała mi rozmowa z Olą Taistrą, Kacprem Tekielim czy Bernadette Mc Donald, Piotrem Trybalskim, Łukaszem Dudkiem czy Januszem Majerem. I w zasadzie cała sobota i niedziela tak minęła „z kimś na czymś”. Bo uczestniczyłam w praktycznie z małymi przerwami w całości. Braki nadrobiłam później online. I to było bardzo uspakajające, że mogę do czegoś jeszcze wrócić.

fot. Adam Kokot/KFG
fot. Adam Kokot/KFG

Garść motywacji z festiwalu

Zawsze z Krakowa po takim festiwalu wracałam naładowana ogromem pozytywnych emocji, inspiracji i motywacji. Teraz było inaczej bo przecież online, ale dawka dobrej energii i motywacji jak najbardziej została zachowana. Cały grudzień jestem związana z festiwalem bo cały czas jeszcze do czegoś wracam i odtwarzam czy to filmy, warsztaty czy prelekcje.

W tej edycji na pewno nie było nudy! Program został jak co roku świetnie przygotowany. Podoba mi się, że Organizatorzy nie robią tylko samych prelekcji i filmów, a zajmują się także zainteresowaniem nas warsztatami, które są bardzo praktyczne czy spotkaniami z autorami książek. Generalnie każdy sobie tu znajdzie coś dla siebie.

Ogromne gratulacje dla wszystkich, którzy pracowali nad festiwalem. Podobało mi się także prowadzenie przez panów ze studia live – fajnie, na luzie, bardzo merytorycznie! Brawo!

Wierzę, że w przyszłym roku mimo wszystko spotkamy się na żywo! Chcę biec z wypiekami na twarzy na poranne wykłady, mieć ciarki podczas oglądania filmów na dużym ekranie, inspirować się mówcami którzy będą na wyciągnięcie ręki i przeciskać się przez tłumy by zdążyć zająć miejsce 🙂 a forma online? Jak najbardziej się sprawdziła i uważam, że to super alternatywa z której warto skorzystać w kolejnych edycjach, nawet jak będą one już i na to liczę – twarzą w twarz! Do zobaczenia za rok już w Krakowie, grzejcie mi tam stołek na dużej sali 😉

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: