TO JUŻ JEST KONIEC to opowieść o szóstce przyjaciół uwięzionych w domu po serii dziwnych i katastrofalnych wydarzeń pustoszących Los Angeles. Gdy świat na zewnątrz obraca się w niwecz, zapasy topnieją i rośnie rozdrażnienie z powodu długotrwałego przebywania w zamknięciu, przyjaźń jest wystawiona na ciężką próbę. W końcu szóstka nieszczęśników musi opuścić dom i stawić czoła przeznaczeniu i poznać prawdziwe znaczenie przyjaźni i odkupienia.
– FilmFreak.pl
Film zdecydowanie specyficzny i nie dla każdego. Dla osób nastawionych na głęboką fabułę lub lawinę śmiechu z nutą inteligencji film okaże się porażką. Należy zatem nabrać pewnego dystansu, jak aktorzy. Wtedy spojrzenie na fabułę będzie nieco inne.
Motyw a raczej przekaz jest podobny jak w „Strasznym filmie” czy „Epik mówi”, czyli parodiujemy co się da ze świata kina. Fabuła przeplatana jest scenami budzącymi obrzydzenie, gdzie krew leje się na prawo i lewo, scenami rozśmieszającymi widza.
Dla jednych będzie to zatem świetna komedia, którą zapamiętają na długo, dla drugich komediowe rozczarowanie. Zależy jak podejdziemy do filmu, a także jakiego rodzaju jesteśmy odbiorcą. Jeżeli takie filmy nam się nie podobają, to ten równie szybko wejdzie do kolejnego w kolekcji nie lubianych. Dla zwolenników tego typu filmów, to dobre rozwiązanie na miły wieczór, bo tam się naprawdę dużo dzieje.
Głosy są podzielone, na tych co są zachwyceni i na tych co uważają ten film za nic. Wplatam się pomiędzy. Były sceny, które mnie rozbawiły aczkolwiek od komedii, oczekuję jednak czegoś więcej. Jestem zwolenniczką ambitnego kina, gdzie nawet w tego typu filmach mam pewne zasady. Ten film wzbudził we mnie można rzec skrajne emocje, bo chwilami czułam zdegustowanie, ale bywało także zabawnie.
Katarzyna Irzeńska
Skomentuj