Wraz z rozpoczęciem współpracy z sklepem Art Travel zaczęłam recenzować mapy. Lubię być szczera i prawdziwa w tym co robię zatem zabrałam się za zadanie bardzo poważnie. Rozłożyłam mapy na podłodze i zrobiłam notatki oraz dokładne analizy.
W zależności od skali, wydawnictwa czy kierunku te mapy różniły się od siebie bardzo choć na pierwszy rzut oka wyglądały tak samo.
Recenzowałam mapy samochodowe, które przydadzą się nie tylko w samochodzie ale także podczas planowania samodzielnej podróży lub co ciekawe polecam autostopowiczom zakup map krajów do jakich się wybieracie.
To naprawdę pomaga w planowaniu, a co ciekawe nie zawiedzie. Elektroniczny GPS może i wygodny, ale może nawalić i co wtedy? Wtedy przydaje się papierowa mapa 🙂 Poniżej przedstawiam linki do moich recenzji, które zostały opublikowane w sklepie Art Travel:
Indie Nepal Bangladesz Bhutan Sri Lanka mapa 1:2 750 000 Freytag & Berndt
Kaukaz mapa 1:1 000 000 GiziMap
Kaukaz Gruzja Armenia Azerbejdżan mapa 1:700 000 Freytag & Berndt
Włochy mapa 1:600 000 Freytag & Berndt
Oj, nada mapami potrafię spędzić dużo czasu 🙂 I to zarówno przy ich wybieraniu w sklepie, jak i podczas planowania podróży 🙂
Mapa tradycyjna (papierowa) to rzecz wspaniała! Pamiętać trzeba by mieć przynajmniej 2-3 wersje mapy tego samego terenu z różnych epok (Współczesna, sprzed II W.Ś. oraz z XIX wieku) a można się jeszcze posiłkować wydrukami map LIDAR. Wtedy można podróżować i odkrywać nieznane. Ale o aktualnej mapie danego terenu nie można zapomnieć! Nigdy nie zapomnę przygody z dzieciństwa kiedy to w I połowie lat „90 podróżowałem z dziadkiem, babcią i mamą a dziadek nawigował nas przy użyciu starych map z końca lat „70. I tak idziemy wg. jakiegoś szlaku na mapie i wg. mapy jest ścieżka a w rzeczywistości ogrodzenie z bali i góralska hala wypełniona kozami i krowami. I tak by nie zbaczać z kursu wg. mapy byliśmy zmuszeni skakać przez płoty i przechodzić przez czyjeś pastwiska bo wg. mapy tam biegł szlak turystyczny 😀
oooooo ciekawe 🙂 i zabawne wręcz, ale tak kiedyś tak było 🙂