Malta – praktyczne informacje


O Malcie można zaleźć wiele informacji w internecie. Postanowiłam jednak podzielić się z Wami swoim doświadczeniem i spostrzeżeniami na temat Malty. Udało mi się polecieć tam w marcu (20-24.03.2017). Malta nie zaparła mi tchu w piersi, nie powaliła na kolana, nie oszołomiła. Mimo to, zaciekawiła mnie mentalność i zwyczaje miejscowych. Między innymi o tym będzie ten wpis. 

Zanim pojedziesz na Maltę:

  • spakuj przejściówkę do angielskich gniazdek,
  • zaplanuj wstępnie miejsca, które chcesz odwiedzić – jest to ważne ile tu spędzisz czasu. Malta jest maleńka, ale mimo to jakiś plan warto mieć,
  • przemyśl kupno biletu na komunikację miejską (21 euro = 7 dni) – będzie o tym osobny wpis, ale moim zdaniem warto,
  • zastanów się jaki rodzaj wypoczynku chcesz na wyspie? – aktywny, rowerowy czy leżakowy? A może wszystkiego po trochu?,
  • zabierz ze sobą kremy z filtrem UV, będąc w marcu doświadczyłam upałów. Mimo, że termometr wskazywał 18-20 stopni Celsjusza to szybko można było się opalić. Słońce było naprawdę mocne.

20170323_140017.jpg

Język 

Bez problemu dogadasz się z miejscowymi po angielsku. Językiem urzędowym jest maltański oraz angielski. Nie miałam nigdy problemu by się dogadać. Nawet w maleńkich miejscowościach.

Komunikacja miejska 

Poświęcę osobny o tym wpis. Warto moim zdaniem kupić kartę na 7 dni za 21 euro. Na Malcie i wyspie Gozo dzięki tej karcie możesz poruszać się przez 7 dni autobusami bez ograniczeń. W autobusach panuje specjalna kultura jazdy, o czym będę pisać.

SAM_8618.JPG

Rowerem, pieszo czy autobusem?

Dla miłośników rowerów nie mam dobrej wieści. Nie ma tu za wiele ścieżek rowerowych. Ruch na Malcie i Gozo jest lewostronny. Kto nie czuje się pewnie w takich warunkach, to lepiej by przesiadł się na komunikację miejską bo maltańczycy jeżdżą jak wariaci.

Polecam skorzystanie z autobusu, który dowiezie nad prawie wszędzie. Warto autobusowe wycieczki połączyć z pieszymi. Nie raz przejdziecie kilka przystanków, a gdy wam się chodzenie znudzi lub zmęczy to bez problemu wsiądziecie tu w busa. Jest tu gdzie chodzić, ale jeżeli ogranicza was czas to nie róbcie z siebie bohaterów, bo na Malcie jest wiele miejsc ciekawych. Są miejsca, które warto przejść i szczerze polecam taką formę, do reszty polecam trafić busem. Choć i tu bywały kłopoty z oszczędzaniem czasu.

Plan wyjazdu

Zanim poleciałam na Maltę mimo ogromu wpisów na internecie u innych miałam dziurę w głowie z planem. Wszyscy piszą, że wyspa jest tak mała, że spokojnie zrobi się ją w kilka dni. Podczas planowania ważne jest by skupić się na tym co lubimy. Co nas interesuje. Nie da się w krótkim czasie zrobić wszystkiego na raz, ewentualnie można, ale zrobi się to byle jak a nie o to w tym chodzi. Miałam 5 dni na Maltę. Z czego dzieląc dni na godziny z przylotem i powrotem zrobiły mi się już 3 dni (przylot popołudniu w  poniedziałek, powrót po 13:00 piątek), odliczając ulewę jaka nas spotkała w jeden dzień (nie da się tak aktywnie zwiedzać) zostały mi 2 dni. O ulewie nie wiedziałam przed wyjazdem, bo zapowiadany był lekki deszcz – przeistoczył się on w wiatr, który miał urwać nam głowy i całodniową ulewę.

Lubię obcować z naturą, dlatego wiedziałam, że mój numer 1 to klify i Blue Grotto. Nie przepadam za miastami, ale oczywiście chętnie je na Malcie zwiedziłam. Trafiłam w dziesiątkę z wyspą Gozo. Podobały mi się na Malcie także malutkie wioski rybackie. Z miast ciekawym miejscem jest na pewno Mdina i Rabat. Uważam, ze Valetta to miejsce przereklamowane.

20170323_121800.jpg

Malta poza sezonem jest dość spokojna. Nie ma na ulicach za wiele turystów. Nie ma także prawie w ogóle miejscowych. Ulice w marcu świeciły pustkami. To i dobrze i źle, zależy z jakiej perspektywy na to spojrzymy.

Malta żyje głównie z turystyki. Nie dziwić więc powinny nas widoki hoteli. Jeden na drugim. Cała Malta jak i Gozo to jeden wielki plac budowy. Na każdym kroku słychać ryk wiertarek, dźwigów i ciężkich maszyn. Zapewne teraz trwały przygotowania do sezonu.

Malta na zdjęciu a w rzeczywistości

Pierwsze wrażenia z przejażdżki autobusem były takie: Nigdy bym nie powiedziała, że tu jest tak brudno. Że fasady budynków mogą być tak obskurne, że roi się tu od robotniczych żurawi, że jest tu tak sucho – to są moje pierwsze wrażenia z Malty. Dopiero miasta turystyczne i główne atrakcje ujawniły moim oczom Maltę z pocztówek. Wcale nie jest tu tak kolorowo. Budynki są odrapane. Ma się wrażenie, że cofnęliśmy się do czasów Kleopatry. Wapienne budynki sprawiają, że ma się wrażenie, że panowała tutaj długoletnia susza.

SAM_8661.JPG

Miejscowi

Są bardzo mili i pomocni. Wyglądają jak pół-Włosi, pół- Arabowie. W autobusie miałam problem czy na ulicach czy rozróżnić miejscowych od turystów. W każdym razie nawet kierowcy autobusu potrafią się tu w pełni zaangażować w twoje zagubienie. Oni nawet wyjdą z autobusu i wskażą ci palcem na mapie gdzie masz się kierować. Pogadacie także z miejscowymi o życiu na Malcie. Jeden właściciel straganu pytał mnie czy podoba mi się Malta. Mówię, tak, że za bardzo jest turystyczna. Na co on, czy na pewno mi się podoba? Znowu przytaknęłam. Spojrzał niepewnie…po czym powiedział, że to Malta i tu musi mi się podobać.

Jedzenie

Skosztujcie dania z królika. Malta z niego słynie, dlatego warto go tu zjeść. Oprócz tego na Malcie są przekąski pastizzi – przysmak z ciasta francuskiego z nadzieniem. Warto ich skosztować. Co do jedzenia to macie tu wybór kuchni z całego świata. Porcje są ogromne. Poświęcę osobny wpis poświęcony jedzeniu na Malcie.

20170323_151452.jpg

Architektura

Nowoczesność miesza się tu ze starożytnością. Do tego mamy wiele motywów arabskich, angielskich i tureckich. Mix ten spowodował, że chwilami miałam wrażenie, że podziwiam gruzińskie balkony, włoskie zdobienia gdzie pomiędzy nimi ktoś wstawił nowy oszklony budynek, a zaraz obok niego widniała arabska bogini architektoniczna.

Malta jest bardzo różnorodna. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Wielbiciele miast, muzeów, przyrody, barów, dyskotek, nocnego życia, kurortów, atrakcji turystycznych, miejsc na wyciszenie i kontemplację … spokojnie – dla każdego coś dobrego. Warto jednak zanim się tu znajdziecie określić swój cel przyjazdu na Maltę, a potem go realizować.

6 myśli na temat “Malta – praktyczne informacje

Dodaj własny

  1. Chyba często tak jest, że turystyczne miejsca zachwycają pięknym wyglądem, a kiedy odejdziemy kawałek dalej czujemy się jakbyśmy znaleźli się w zupełnie innym świecie.

  2. Ciekawa sprawa z tą Kleopatrą:) Nigdy nie byłam na Malcie, raczej podróżujemy po Polsce. Takie turystyczne miejscówki znam wyłącznie z widokówek i zdjęć. Na nich nigdy nie widać prawdziwego oblicza tych miejsc…

  3. Ech, znam te trudne wybory – czasu mało, a chciałoby się zobaczyć wszystko. Ciekawe, że Malta aż tak cię nie zachwyciła – zazwyczaj wszyscy blogerzy pieją z zachwytu. Wypada pojechać samemu i zweryfikować 🙂 Pozdrawiam!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: