Wielka Racza jest bardzo malowniczym szczytem. Rozpościera się stąd przepiękny widok na masyw Babiej Góry, Tatry czy Małą Fatrę. Miałam przyjemność wybrać się na szczyt zimą i nocować w schronisku na Wielkiej Raczy.
Udało nam się trafić na cudowną pogodę. Ten wyjazd miał także mniej przyjemną historię, ale poświęcę jej osobny wpis. Będzie on dotyczył tego, jakie niebezpieczeństwa mogą nas spotkać podczas zimowych wędrówek w górach.
Wybrałyśmy szlak z Rycerki Górnej Kolonii. Można się tutaj dostać autobusem z Rajczy. Do samej Rajczy dojechałyśmy z Katowic pociągiem PKP. Warto sprawdzić sobie rozkład jazdy pociągów przed zaplanowaniem całej trasy.
Nasz wyjazd obejmował nocleg w schronisku, a następnie z Wielkiej Raczy wybrałyśmy się kolejnego dnia na Przełęcz Przegibek.
Trasa z Rycerki Górnej Kolonii na Wielką Raczę zaznaczona jest tutaj:
https://mapa-turystyczna.pl/route/zjvi
Przejście nie było trudne. Na znaku jest z tego co pamiętam zaznaczenie czasu 1:15 h. Zimą doliczcie sobie trochę więcej czasu na przejście. Jedynym minusem przy chodzeniu zimowym może być zapadanie się w śniegu. Wszystko zależy od tego ile go napadało i jakiej jest konsystencji.
Wielka Racza (1236 m n.p.m) należy terytorialnie do Beskidu Żywieckiego. Jest ona całkowicie zalesiona, a na jej szczycie znajduje się ogromna polana i taras widokowy, z jakiego można podziwiać o każdej porze roku cudowną górską panoramę.
Dokładniej jest to platforma wybudowana w 1997 roku przez Polaków i Słowaków. W pobliżu szczytu znajduje się wspomniane Schronisko PTTK na Wielkiej Raczy a nieopodal jest także kompleks narciarski – Snow Paradise Veľká Rača Oščadnica.
No pięknie! Takie Tatry to ja lubię. Jeszcze tylko grzane piwo z goździkami, ciepły koc i można delektować się widokami do zachodu słońca.
Góra może i nie za wysoka, ale podziwiam osoby, które chodzą w góry zimą. Ja chyba padłabym po pierwszych kilku metrach 😉
Do zimowych wejść musiałam się przyzwyczaić ale wolę zimą chodzić po górach niż w ciepłe dni 🙂
Najważniejsze, że pogoda dopisała! Fajna wycieczka 🙂
Muszę kiedyś zaplanować jakiś urlop w Tatrach, żeby po nich połazić. Lata człowiek na trekkingi gdzieś po Azji, a przecież tak blisko ma równie niesamowite klimaty. Zawsze mnie tylko ten czas dotarcia w polki góry rozwala, że zajmuje czasem tyle ile lot na drugi koniec świata 🙂
Piękna pogoda, to i wycieczka udana 🙂
Dodajemy Wielką Raczę do naszej listy „must see” 🙂 Pewnie na jej zimową odsłonę będziemy musieli troszkę poczekać, ale jestem przekonana, że zdecydowanie warto. Wędrówki zimą mają dla nas tą zdecydowaną przewagę,że nie ma wówczas na szlakach aż tylu turystów i pięknymi widokami można rozkoszować się w ciszy i spokoju 🙂