Książka jest dość specyficzna. Dawno nie miałam tak mieszanych uczuć i długo zastanawiałam się jak napisać recenzję. Zanim jednak zacznę, chciałam napisać kim jest autor książki i dlaczego to właśnie Chmieliński opisuje przygodę braci, a nie sami bracia?
Kilka słów o autorze
Piotr Chmieliński brał udział a także organizował wiele wypraw kajakowych. Jego najsłynniejszym osiągnięciem był udział w międzynarodowej wyprawie, gdzie zadaniem było przepłynięcie Amazonki kajakami i odkrycie jej źródeł. W księdze rekordów Guinnessa odnotowano ten wyczyn w 1985 roku, a Chmieliński tą wyprawę opisał w National Geographic dwa lata później. W 2000 roku Chmieliński dostał Kolosa za zdobycie kanionu rzeki Colca.
O książce
Rowerem po Amazonce to opis można by rzec obserwacji Chmielińskiego. Autor wybrał się na wyprawę z braćmi Dawidem Andersem oraz Hubertem Kisińskim. Bracia postanowili pokonać rzekę na rowerach. Jednak nie od samego początku było założone, że pojedzie Hubert. Nie będę zdradzała tajemnicy, gdyż lepiej jak sami poczytacie o losach chłopaków i samej wyprawie.
Nie da się ukryć, że podczas takiej wyprawy będą nam towarzyszyły emocje. Tu mamy ich całą parabolę. Dodam, że to Piotr pełni tu rolę obserwatora i skrupulatnie opisuje krok po kroku kulisy wydarzeń. Niestety dla mnie tak dokładny i szczegółowy opis bywał chwilami już męczący, ale sama historia chłopaków była tak ciekawa dlatego czytało się dalej.
Piotr Chmieliński włożył ogrom pracy w napisanie tej książki, to widać. Wydaje mi się, że przesadził jednak z dokładnością w opisach – jest tego za dużo. Z perspektywy czytelnika może to być męczące, z perspektywy autora to piękne wspomnienie, gdzie pamięci oddano każdy przebieg nawet najmniejszych zdarzeń. Nie chcę jednak wyjść tu na wredną recenzentkę, bo z drugiej strony ta dokładność pozwala na wczucie się w różne sytuacje w jakich znaleźli się bracia. Oboje są barwnymi postaciami tej książki, ale dużą uwagę przykuwa Hubert i jego trudna historia – nie da się tego ukryć.
Zależy kto co lubi
Dla każdego z nas ta książka może być innym przeżyciem. Czyn jakiego dokonali chłopaki jest na pewno warty uznania i niskiego ukłonu w ich stronę.
Niestety czasem podczas czytania się traciłam i trudny był początek dla mnie książki, bo Chmieliński pisze jakbym już wszystko znała, wiedziała, a nie wiedziałam nic. Jedynie to, że dwóch chłopaków (dopiero potem dowiedziałam się, że bracia) postanowiło zmierzyć się z Amazonką na rowerach śladami autora tej książki. Musiałam się mocno skupić i czasem wracać do wątków, by poukładać chronologię w głowie. Czytałam recenzje na różnych stronach i niektórzy mieli podobne odczucia.
Podsumowanie
Historia chłopaków jest bardzo ciekawa, a ta wyprawa niesamowita. To było bardzo trudne zadanie, a na początku zobaczycie, że do celu mieli dotrzeć Dawid i wcześniej nie opisywany tutaj Marek, a los sprawił, że to bracia Dawid i Hubert wzięli udział w tym wydarzeniu. Jedynym plusem wnikliwości Chmielińskiego jest to, że czujesz dosłownie oddech braci i każdą kroplę potu.
Do autora
Jeżeli przeczyta recenzję kiedyś autor, to proszę nie czuć urazy. Dla mnie jako czytelnika było zbyt dokładnie, chwilami mnie to zmęczyło. Dla Pana i chłopaków jest to piękna pamiątka. Brawo dla całej trójki za wyczyn i wewnętrzne przemiany!
Skomentuj