Zanim poleciałam do Izraela miałam milion pytań, ogrom wątpliwości i wiele niejasności. Po części znalazłam odpowiedzi w Internecie, a resztę w praktyce jak wyjechałam. Zanim pojedziesz do Izraela musisz wiedzieć kilka ważnych rzeczy, zebrałam je w praktyczny poradnik poniżej. Mam nadzieję, że przydatny.
Wiza do Izraela
Przed podróżą do Izraela Polacy nie muszą się martwić o wyrabianie wcześniej wizy. Możemy lecieć tam na paszport na 90 dni w ramach pobytu turystycznego. Na miejscu po wylądowaniu przy odprawie granicznej otrzymacie niebieską kartkę do paszportu – oznacza ona pozwolenie na wjazd. Przy wylocie otrzymacie kartkę różową. Oznaczającą pozwolenie na wyjazd z kraju. Kartki są ŚWIĘTE i nie można ich zgubić. Plusem posiadania kartek, bez wbijania wizy do paszportu jest to, że podczas np. kontroli w Iranie mielibyście kłopot z wbitą wizą z Izraela, państwa te są w stałym konflikcie. A tak, raczej bez problemu dostaniecie wjazd do Iranu, bez pieczątki z Izraela.
Poniżej niebieska karta wjazdowa. Ze względu na dane osobowe, jakie się na niej znajdują usunęłam nr paszportu, dostęp do kodu QR i nazwisko. Taka sama karta na wyjazd jest różowa.
Kontrola bezpieczeństwa na lotnisku w Tel Awiwie
Krążą po Internecie wieści, że jest to makabryczna procedura, gdzie dostaje się masę pytań, jest to niezręczne, przy okazji przetrzepują bagaże i można stracić dużo czasu. Moi drodzy, przeżyłam to wszystko i nie wyglądało tak strasznie, jak niektórzy pisali, ale tak zajmuje to czas i bywa …dziwne. Przy wjeździe do Izraela nikt mnie o nic nie pytał, nikt nic nie sprawdzał. Otrzymałam niebieską kartkę i w zasadzie po wylądowaniu do momentu wyjścia z lotniska minęło 10 minut by załatwić formalności.
Podczas drogi powrotnej było inaczej. Warto być na lotnisku do 3 h przed wylotem. Jest to może i duża przesada ale kolejki bywają długie jak obsługa lotniska rozkręci się z pytaniami. Mnie i koleżankę wypytano o:
- Miejsca pobytu w Izraelu, czy pakowałam swój bagaż sama,
- Czy ktoś miał mój bagaż bez mojej wiedzy,
- Czy kogoś poznałam,jak tak to kogo i gdzie i dlaczego,
- Czy podróżowałam po Palestynie, jak tak to gdzie i dlaczego,
- W jaki dzień byłam w Palestynie, jak długo trwała moja podróż tam i co dokładnie zwiedziłam.
- Czy kupiłam pamiątki, jakie, czy są to dozwolone rzeczy, czy wywożę coś z kraju.
- Z kim podróżowałam, gdzie nocowałam w Jerozolimie.
Im mniej powiesz tym lepiej, chodzi mi o to, że np. w Palestynie byłam w Betlejem i Hebronie. Do Hebronu się nie przyznałam. Bo wiedziałam, że zaczną się pytania. Zwiedzałam także Jerozolimę z chłopakiem z Izraela, którego poznałam na miejscu i też się do tego nie przyznałam. Był to dobry znajomy koleżanki, która nas umówiła na zwiedzanie.
Ta odprawa bezpieczeństwa z pytaniami trwała wraz ze staniem w kolejce tak do 30 minut. Potem jeszcze na taśmie z bagażem podręcznym, średnio miły pan wywalił mi wszystko z plecaka, bardzo dokładnie sprawdzając specjalnym urządzeniem czy czegoś tam jednak nie mam. Trochę to trwało bo kazał mi także wyjąć całą elektronikę, łącznie z suszarką. Bagaż sprawdził ze trzy razy przez skaner i zadawał pytania jakbym nielegalnie chciała coś przemycić. Ogólnie rozumiem to zachowanie, ale nie podobało mi się, że nie uprzedził mnie, że właśnie wywali wszystko z plecaka, który tak długo pakowałam. Po prostu nie miałam nic do gadana.Bez problemu przewiozłam dość dużo przypraw w tym bagażu i nie czepiali się o to.
Kultura i obyczaje, zwyczaje
W Izraelu byłam głównie w Jerozolimie, potem pojechałam do Palestyny do Betlejem i Hebronu. Byłam także nad Morzem Martwym. Podczas podróży warto mieć ze sobą w tych miejscach chustę. Zarówno w części żydowskiej jak i muzułmańskiej się przyda. W Jerozolimie spotkacie ludzi z całego świata. Wśród mieszkańców dominują tu Żydzi, Muzułmanie i Ormianie. Nie powinien Was dziwić nakaz zakrycia ramion i nóg podczas wejść do miejsc świętych.
Bezpieczeństwo W Jerozolimie
Odniosę się głównie do tego miasta bo najwięcej tu przebywałam. Jerozolima jest miastem bezpiecznym. Na co dzień mija się żołnierzy, którzy uzbrojeni w karabiny i wojskowe stroje pilnują porządku. Dziwny widok, ale można się przyzwyczaić. Nie miałam problemów z chodzeniem po mieście po zmroku. Jedyne miejsce gdzie trzeba było uważać to dzielnica Mea Sherim. Problem nie polegał na tym, że to miejsce niebezpieczne. Mea Sherim zamieszkują ortodoksyjni Żydzi, którzy nie życzą sobie odwiedzin turystów. A jak już musisz tu być to ubierz się stosownie, nie rób zdjęć i nie przebywaj tu za długo.
Co to jest szabat?
Szabat, szabas, szabes (z hebrajskiego) to inaczej 7 dzień tygodnia w religii judaistycznej. Jest to sobota. Szabat trwa od wieczoru w piątek po zachodzie słońca do soboty, również zachodu słońca. W praktyce oznacza to czas wolny od pracy, wypoczynek i relaks. To czas na modlitwę. W praktyce dla turysty szabat oznacza brak transportu publicznego od piątku wieczora do soboty wieczora. Można zamówić jedyne muzułmańską o wiele droższą taksówkę. Knajpy, restauracje i sklepy są w tym czasie pozamykane. Nie kupicie nawet kawy na wynos. W tym czasie w domach żydowskich także się nie gotuje, jedzenie jest przygotowywane wcześniej i pozostawione w specjalnych naczyniach, które są stale podgrzewane w czasie szabatu.
Jedyne miejsce gdzie znajdziecie sklepy i czynne knajpki to muzułmańska część Starego Miasta w Jerozolimie.
Jak postrzegają nas Żydzi?
Podczas pobytu w Izraelu, głównie Jerozolimie nie odczułam niechęci do mojego kraju. Nawet słysząc polski język nas zaczepiano i zagadywano. Jeden starszy Żyd zaczepił nas słysząc rozmowę i przytoczył ogrom historii polsko-żydowskiej z II wojny światowej. Miał taką potrzebę by z nami pogadać. Nie tolerowali nas jedynie ortodoksi w dzielnicy Mea Sherim – unikali nas wzrokiem, schodzili na drugą stronę ulicy, niegrzecznie ignorowali.
Co warto wiedzieć przed podróżą?
Izrael jest drogim krajem. Warto jednak nazbierać więcej kasy by prawdziwie pozwiedzać wiele ciekawych miejsc. Wtyczki są europejskie, zatem naładujecie telefon ładowarką z Polski. Koniecznie trzeba się stosownie ubrać podczas zwiedzania różnych miast, gdzie duży nacisk kładzie się na zakrywanie ciała. W Izraelu jest ciepło. Warto mieć ze sobą zawsze nakrycie głowy, krem z filtrem i butelkę wody mineralnej.
Waluta w Izraelu
W Izraelu walutą jest nowy szekel izraelski (ILS). Tą samą walutą zapłacicie w Palestynie. Nie ma konieczności wymieniania w Palestynie pieniędzy. Przed podróżą polskie złotówki wymieńcie na dolary a na miejscu dolary na szekle. Izrael jest dla Polaka dość drogim krajem.
Ceny i noclegi w Izraelu
Ceny bywają zabójcze. Butelka coli 0.5 l ok 12 zł, piwo 0.5 l ok. 25 zł, mały falafel ok. 30 zł, woda mineralna 0.5 l ok. 5-8 zł, kawa ok. 8 zł. Generalnie wszystko jest droższe niż u nas. Jednorazowy przejazd tramwajem w Jerozolimie to koszt ok. 6 zł (ceny podaję z kwietnia 2019 roku. Wejście na plażę nad Morzem Martwym płatne jednorazowo 60 zł. Nocleg w naszym przypadku w pokoju 8-osobowym dla dziewczyn ok. 130 zł za noc/os. Jest to jeden z najtańszych hosteli. Ceny za noclegi potrafiły wynosić ok. 200-300 zł za noc w pokojach np. 2 os za człowieka. Wybrałyśmy Abraham Hostel – super lokalizacja, fajny pokój z dziewczynami i w cenie śniadania. Bardzo wiele backpakersów wybiera ten hostel.
Jedzenie w Izraelu
Będzie o tym osobny wpis. Generalnie serwuje się tu koszerne jedzenie. Bardzo dużo potraw jest wegetariańskich. Dominują falafele – pyszne vege kebaby. Tak bym je nazwała.
Transport – Jerozolima, Betlejem (Palestyna), Morze Martwe, Hebron (Palestyna)
Problemów z transportem nie ma. Jest on dobrze rozwinięty. Nawet w szabacie znajdziecie w sobotę muzułmański bus do Betelejem. Myślałam, że będzie z tym kłopot ale wszystko się udało. Bilety na transport były trochę drogie ale jak na polski portfel akceptowalne.
Izrael to świetny pomysł zarówno na dłuższą podróż jak i na krótki city break. Niebawem przedstawię Wam mój plan podróży na 4 dni: Jerozolima, Morze Martwe, Betelejem i Hebron w Palestynie. Czy warto lecieć do Izraela? TAKKKKKKK!!!!!!!!!!!
!
Generalnie miałam takie same spostrzeżenia. Byłam w Izraelu w lutym 2018. Jedyna rozbieżność to plaża nad Morzem Martwym. Nie znam Kalia Beach. Natomiast w Ein Bokek plaża była bezpłatna, z pełną infrastrukturą. Nie ma tam niestety błota. Po błoto trzeba wejść do sklepu przy plaży. Worek za 10 szekli wystarczył na 4 aplokacje. Dojazd autobusem 444 jadący do Ejlatu. Autobus ten zatrzymuje się przy każdym hotelu w Ein Bokek a na końcu ma przystanek przy plaży.
Dziękuję za super wpis , jadę z pielgrzymką i wszystkie te informacje są dla mnie przydatne