Zaćmienie księżyca – Justyna Filosek


To opowieść o miłości i wewnętrznej przemianie bohaterki  Judyty, która zmaga się z codziennością, jak każdy z nas, lecz w wyjątkowy sposób, bo przeżywa miłość można by rzec na poziomie międzynarodowym. Nie każdemu z nas zdarza się trafić na cudzoziemca i oddać mu swoje serce. Żyjemy w jeszcze dość konserwatywnym kraju, gdzie ludzie kierują się z góry ustalonymi zasadami.

okładka: Warszawska Firma Wydawnicza

Zaćmienie księżyca to opowieść o zderzeniu dwóch światów, kultur i religii. Ten, kto nie poznał osoby z innego kraju może nie zrozumieć Judyty, która straciła głowę dla swojej miłości – Ibrahima, mężczyzny będącego Turkiem.  Przeciętny polak uznałby Judytę za „kolejną polkę”, która straciła głowę dla jakiegoś turka i owa znajomość, prędzej czy później, skończy się dla niej źle.

Niestety tak było i w przypadku Judyty, która dopiero na samym końcu zrozumiała, że piękne czarne oczy i miłe słowa to nie wszystko, a przeszłość mężczyzny, która nie dawała mu i jego rodzinie spokoju nie pozwalała stać się innym, lepszym człowiekiem. Justyna Filosek w rewelacyjny sposób opisuje emocje w relacjach Judyty z Ibrahimem. Tu można przeczytać jak smakuje miłość!

Słowo za słowem, odczuwa się prawdziwe zakochanie bohaterki, przyśpieszenie bicia serca oraz oczekiwania na kolejne spotkanie z ukochanym. Wielu z nas będąc w związkach, po dłuższym czasie uważa, że wie co to miłość, a tak naprawdę nie ma o tym pojęcia, bo ludzie „zastygają w uczuciach”. Justyna Filosek w swojej książce pomaga nam odrodzić w umyśle to uczucie, gdzie zapomina się o całym świecie, a ukochana osoba staje się tą jedyną.

Różnorodność religijna, a także odmienności w kulturze polki i turka, można odczuć na każdym ich kroku. Gdy człowiek jest zakochany, jest w stanie zostawić rodzinę i bliskich, wierząc, że wszystko dobrze się ułoży, ale jego celem jest bycie obok tej drugiej osoby. Gdy miłość przeradza się w chorobliwą zazdrość, czasem nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować. Mężczyzna kryje za sobą pewną tajemnicę, o której Judyta dowiaduje się za późno. Gdyby znała prawdę, jej życie mogłoby potoczyć się całkowicie inaczej.

Stereotypów i poglądów  na temat odmienności kultur i roztropności kobiet decydujących się na związki z muzułmanami jest wiele. W każdym jest trochę prawdy, lecz nie można traktować ich przez pryzmat bycia złymi. W takich znajomościach należy jednak zachować zdrowy rozsądek i stąpać twardo po ziemi. Miłość potrafi wyrządzić wiele rewolucji w owej roztropności, która w zależności od cech charakteru zanika całkowicie lub odradza się w nieodpowiedniej chwili.

Judyta – młoda dziewczyna, która otoczona jest gronem wspaniałych ludzi, na co dzień wesoła i inteligentna dziewczyna, gdzieś głęboko w sobie ukrywa swą samotność. Doceniona przez obcokrajowca, rozpoczyna nowy rozdział w swoim życiu. Cały świat jest przeciwko niej, dopiero teraz zostaje w tym wszystkim sama, bliscy tylko ją otaczają, nie pomagając jej tak jak ona by chciała.

Polecam książkę z dwóch powodów. Warto poczuć smak romansu, który nie jest przepiękną opowiastką o miłości z szczęśliwym zakończeniem, a stanowi psychologiczny obraz kobiety i mężczyzny, którzy są tak blisko, ale dzieli ich szklana ściana, którą zdarza im się zburzyć, lecz ona stale się odnawia tworząc coraz grubszą warstwę. Drugim powodem jest sposób w jaki czyta się książkę, dla osób, które są zainteresowane tematem lub przerabiały podobną historię, jest to książka, która totalnie wciągnie, gdyż chce się wiedzieć więcej i więcej o losach Judyty. Zapraszam do lektury, gdyż wyczytamy tu prawdziwe uczucie młodej kobiety, która musi podjąć w swoim życiu bardzo trudne decyzje.

autor recenzji: Katarzyna Irzeńska

Jedna myśl na temat “Zaćmienie księżyca – Justyna Filosek

Dodaj własny

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: