Książka stanowi zbiór felietonów Macieja Stuhra publikowanych w „Zwierciadle” w latach 2009-2013. Oprócz felietonów znajdziemy w niej specyficzną, pogmatwaną, pasującą na XXI wiek historię miłosną, którą powinien przeczytać każdy obywatel. Dlaczego? Specyfika historii i bogaty język, często dwuznaczny i przesiąknięty codziennością cudownie wkomponuje się w naszą codzienność.
Teraz skupię się na felietonach. Na wstępie książki jest wpis pana Macieja ” Jeśli nie spodoba Wam się to, co przez lata mąk twórczych ze mnie się wydobyło, a los zetknie nas kiedyś face to face, to proszę nie mówcie mi tego, bo mi będzie bardzo przykro!”. Muszę przyznać, że jeżeli spotkam Macieja Stuhra gdzieś w jakimś miejscu, to może liczyć na milczące przytulenie, to właśnie chcę wyrazić po lekturze książki! Polakom brakuje tego typu książek. Zbiór tego, co siedzi w głowie artysty, który ma dar pisania i zarażania swoją osobowością jest cennym dziełem.
Felietony Macieja Stuhra owiane są lekkością, brutalną prawdą przekazaną w humorzasty sposób. Cięty język i bezpruderyjność w piśmie. Bogate przemyślenia oraz rozsądnie stawiane kropki i przecinki w tzw. codzienności. Szczerze polecam książkę, czytajcie ją wszędzie, nada się na każdy moment w Waszym życiu!
Boli mnie rzeczywistość, gdy przykładowo czekając przed przymierzalnią, słyszę z środka tak kaleczony język polski przez dwie młode dziewczyny, że nie wiem czy dostaję palpitacji moralnej, czy właśnie przeżyłam językowy zawał. Dlatego ludzie czytajcie! Czytajcie w szczególności Stuhra, który może odmieni wasze spojrzenie na rzeczywistość i poskłada Wasz język w całość, tak byście się sami za siebie nie wstydzili.
Katarzyna Irzeńska
tak. lekkość i kunszt posługiwania się językiem polskim. jako początkująca studentka dziennikarstwa cenię sobie doświadczanie takich felietonów 🙂 również polecam!
It is actually a nice and helpful piece of information. I am happy that you simply shared this helpful information with us. Please stay us informed like this. Thank you for sharing. kdaddgecafeb
When some one searches for his necessary thing, so heshe desires to be available that in detail, thus that thing is maintained over here. ggdfdbgdkkdf
We wstępie zostały użyte słowa „face to face”, nie rozumiem dlaczego. Przecież można je z łatwością zastąpić polskimi. Dla mnie to też kaleczenie języka.
Mamy prawo wyrażać się jak chcemy, nie odczułam bym pokaleczyła tu język polski…