„Jurek” to „gęsty, intensywny film”. To nie jest laurka ani pomnik, to rzeczywiście film o człowieku.
Ryszard Jaźwiński, Trójka
To dokument poświęcony słynnemu himalaiście Jerzemu Kukuczce, pieczołowicie zbudowany z rozmów z bliskimi mu osobami, zdjęć i archiwalnych nagrań.
Iwona Sobczyk, Gazeta Wyborcza
Dokument o Jerzym Kukuczce przedstawia jego pasję, ale także „życie od kuchni”. To 80 minut wspomnień wielkiego himalaisty, który był strasznie zawzięty. Indywidualista, idący nie raz pod prąd. Wyznaczał sobie cele, które konsekwentnie realizował. Dla wielu osób był zagadką, niewytłumaczalnym punktem, który za wszelką cenę (nawet życia) musi spełnić swoje postanowienia.
W filmie usłyszycie wypowiedzi najbliższej rodziny Jurka a także znajomych himalaistów. Niektórych osób już z nami nie ma, gdyż też zabrały je na zawsze góry.
Wysoczański pokazuje kolejne wyprawy, ale poznacie też Jurka górnika. Był zawsze zajętym ojcem, co odbiło się na rodzinie. Wojtek Kukuczka – syn, wspomina, że nie pamięta ojca. Jerzego cały czas nie było w domu, jego życiem były Himalaje.
Żona Kukuczki wypowiada się o nim z ogromnym spokojem. Nie miała łatwego życia. Kukuczka był jak wolny ptak, musiał co jakiś czas wybywać z domu, by potem wrócić, ale nie na długo. Miał naturę zdobywcy i siedzenie w domu doprowadzało go do szału.
Znam kilku alpinistów, to się ma we krwi. Ta pasja jest niewytłumaczalna. Ten kto nie czuje tego co oni, nigdy tego nie zrozumie. Można się starać spróbować pojąć tą miłość do gór, która zawsze bez względu na wiek, będzie u nich na pierwszym miejscu.
Polecam zobaczenie dokumentu. Ciekawie Wysoczański przedstawia Kukuczkę. Nie odczułam tu niczego na pokaz.
Wzrusza, to muszę przyznać…
Skomentuj