Gdy podróżuje się w różne miejsca chcąc czy nie zawsze poznamy inne kultury. Chodzi mi nie tylko o kraj, do którego się wybieramy. Podczas obserwacji można podglądać zachowania innych turystów z różnych krajów – i nie raz porządnie się zdziwić. Podam Wam kilka moich przykładów z podróży. Powiem Wam jedno. Mimo, że każdy kraj ma inne obyczaje, różnimy się kulturowo, reprezentujemy różne rasy – to nie ma nic fajniejszego niż poznanie drugiego człowieka na swojej drodze i spędzenia z nim trochę czasu.
Oto wybrane przykłady. Jest ich tak wiele, że mogłabym napisać książkę. Przytoczę kilka wesołych wspomnień:
Grecy
Leniwi, zadowoleni z życia i nieprzestrzegający żadnych zasad spokojni ludzie. Na wszystko mają czas. To bardzo towarzyski naród. Lubią potańczyć, pośpiewać i korzystać z słońca!
Zakręceni z Turcji
Jakby mogli to targowaliby się o wszystko. Są niesłowni, nie raz fałszywi i trzeba uważać na ich bajerowanie. Mężczyźni mają dziwny styl. Lubią nosić ulizane fryzury, niepasujące do niczego buty, uwielbiają pastelowe kolory. Kobiety znowu są tajemnicze. Mają ciężkie mroczne spojrzenie.
Głośni Włosi
Nie ma szans by kłócili się w miarę po cichu. Musi być tak, by słyszała cała ulica! Włosi są strasznie leniwi, ale mają swój charakterek. Nie zapomnę jak byłam w Norwegii i wśród ludzi z hostelu biegał po kuchni zdenerwowany Gulio (Włoch) krzycząc włoskie przekleństwa. Zapytałam co jest!? A Gulio zapytał mnie kiedy to cholerne Słońce zajdzie !!!!!. Odpowiadam mu, ze ok 21.00 bo jakby nie pamiętał, jesteśmy w Norwegii i zachód jest dość późno. Krzyczał, że przecież włosi jedzą kolację po zachodzie i już nie wytrzyma. Wybiegł do restauracji, wrócił po 10 minutach. Był wściekły podwójnie, bo zamknęli mu przed nosem knajpę, to jeszcze nic nie zjadł. A gdy zaproponowano mu by przyrządził coś sam, to się oburzył. On jest Włochem! On ma celebrować jedzenie!!!
Co spotykam Włochów to są niepunktualni. Należy im to wybaczyć. Taka ich natura. Umówisz się z Włochem na 9.00 przyjdzie o 9.30 🙂
Wszechobecni Chińczycy
Oprócz tego, że robią wszystkiemu zdjęcia i są wszędzie to warto dodać, że czasem ich zachowanie może szokować. Chińczycy jak im smakuje jedzenie to bekają na głos. Siedzę w jednym z hosteli i naglę słyszę beknięcie. Jedno drugie, obracam się. No Chińczycy! Myślę, matkooo co to ma być! No ale nie jeden, a kilku bęc, bęc, bęc – bekają jak oszaleli. Postanowiłam poczytać o tym, bo uznałam, że musi to być w ich mniemaniu normalne. I tak właśnie jest. Jak im smakuje to by podkreślić, że się przyjęło bekają na głos. Aaaa i bywa, że przy jedzeniu siorbają.
Poukładani z Tajwanu
Wodę z butelki piją nie dotykając jej ustami – oczywiście nie wszyscy, ale akurat co spotkałam osoby to tak robiły. A wszystko inne co się da mają starannie poukładane. Przykładowo obserwując dziewczyny z Tajwanu widziałam jak miały równo poukładane rzeczy w pokoju – ubrania, przybory do higieny czy buty. Do tego oni cały czas się uśmiechają i dość głośno ze wszystkiego śmieją. Do tego są bardzo głośni, ale nie tak jak Włosi.
Porządni Norwegowie
To bardzo spokojni ludzie. Mają wszędzie ład. Na wszystko mają sposób by ułatwić sobie życie. Są bardzo eko i prowadzą zdrowy tryb życia. Nigdzie się nie śpieszą. Są bardzo poukładani, nad wyraz spokojni. Zawsze starają się pomóc, choć podobno uchodzą za zarozumiałych. Brednie! Spotkałam samych miłych Norwegów na swojej drodze. Są bardzo pedantyczni i ogromną uwagę zwracają na ubiór.
Amerykanie – hulaj dusza piekła nie ma!
Jak mają imprezować to najlepiej od rana. Podzieliłabym ich na trzy grupy: pierwsza to wieczna impreza. Zazwyczaj zawsze jest powód by się napić i odwalić jakiś spektakularny numer by połowa ulicy zwróciła na nich uwagę. Druga grupa to nad aktywni. Są wszędzie i robią wszystko. Wspinają się, biegają, pokonują własne słabości za wszelką cenę. Ten typ akurat mi się podoba i nie zapomnę Stephanie, która od samego rana jak wstawałam w hostelu informowała nas, ze dzisiaj czekają na nią fiordy, wspinaczka i biegi. Że też miała na to codziennie siłę. Trzecia grupa to otyłe lenie, którym nic się nie chce. Najlepiej nie wychodziliby z domu.
Lankijczycy ze Sri Lanki
Ludzie biedni ale weseli. Bardzo pracowici i nawet jak nie rozumieją co do nich mówisz to będą chcieli Ci pomóc. Na niektórych trzeba uważać, bo bywają chytrzy i cwani. Chcą zarabiać na turystach poprzez oszustwa i kradzieże. Dzieje się tak, bo Sri Lanka nie oszukujmy się do najbogatszych Państw nie należy.
Lankijczycy są ciekawi białych. Nie raz będą chcieli zrobić sobie z Tobą zdjęcie a dzieci będą chciały Cię dotknąć.
Irańczycy – gościnne dusze
Gościnni i bardzo opiekuńczy. Gdy poznałam we Włoszech ekipę z Iranu zaraz wszyscy się mną zainteresowali i poczęstowali swoim jedzeniem. To naród bardzo otwarty ale także zależy im na swoim kraju. Wiedzą, że na nich temat krążą negatywne opinie. Bardzo byli ciekawi tego co ja myślę o Iranie. Są to ludzie uśmiechnięci ale bardzo tajemniczy. Ogromnie ciekawy naród. Ich język jest dla mnie nie do przejścia.
Hiszpański temperament tylko w Argentynie!
Gdy poznałam Carolinę z Buenos Aires to od razu wiedziałam, ze to dynamit. Dziewczyna miała taki temperament, że strach bywało obok niech nie raz przejść. Ale to tylko pozory. Ogromnie dużo mówią i szybko. Są głośni, zdecydowani i pewni siebie. Mi się to w niej bardzo podobało. Konkretna dziewczyna nie owijająca w bawełnę. A co najciekawsze obie bardzo dobrze zgrałyśmy się pod względem planowania podróży. Karolina tak mnie polubiła, że mówiła do mnie po hiszpańsku… musiałam jej przypominać, że jestem z Polski 🙂
Tych historii było więcej. Nie wspominając o ludziach. Nie da się wszystkiego opisać. Nie jestem w stanie też stwierdzić i oszacować kogo spotkam podczas moich dalszych podróży. Każda nowa osoba w wędrowaniu to taki zastrzyk adrenaliny, która trzyma bardzo długo. Miejsca jakie zwiedzamy są istotne, ale najważniejsi są ludzie 🙂
ciekawe spostrzeżenia
Wow, fajny artykuł 🙂
Ja wiedziałam o Chińczykach że mają zwyczaj bekania, ale na szczęście (a może nieszczęście?) tego nie słyszałam. Wydaje mi się, że odebrałoby mi to apetyt.