Jest co świętować, gdyż Marek Holeček i Zdeněk Hák dokonali wielkiego czynu pod koniec lipca tego roku. Wspinacze zainspirowani zostali projektem polskich himalaistów sprzed ponad 30 lat. Jerzy Kukuczka i Wojciech Kurtyka próbowali pokonać południowo-zachodnią ścianę Gasherbruma I – niestety bez sukcesu.
Kilka praktycznych informacji o górze: Gasherbrum I ma 8068 m n.p.m, nazywany jest także jako Hidden Peak lub K5. To drugi co do wysokości szczyt Karakorum. Warto przypomnieć, że zimą 2012 roku szczyt udało się zdobyć polakom – Adamowi Bieleckiemu i Januszowi Gołąbowi.
Teraz przyszedł czas na Czechów, którzy wytyczyli nową drogę na centralnej ścianie południowo-zachodniej. Dla Marka Holeček-a to nie pierwsza styczność z Gasherbrumem I. Swe podboje zaczynał już w 2009 roku lewym kuluarem lodowym w centralnej części ściany. Docierając wtedy na wysokość 7500 m n.p.m wraz ze swoim partnerem wspinaczkowym Zdeněkiem Hrubým napotkał wiele trudności, dlatego musieli się wycofać i cudem dotarli cali do bazy. W 2013 przy próbie podboju południowo-zachodniej ściany Zdeněk Hrubý zginął, spadając ponad 1000 metrów w dół kuluaru.
Jak relacjonuje Marek Holeček w tym roku dla niego oraz Zdenka Háka przedostanie się przez bardzo niepewny pasaż skalny powyżej 7700 m n.p.m było bardzo wyczerpujące, ale panowie w końcu stanęli na szczycie. Wspinaczka w wielu miejscach była niepewna, wymagała ogromnej precyzji oraz poświęcenia. Po drodze wspinacze ciągle napotykali niestabilne chwyty i stopnie. Niesamowitym jest to, że Czechom udało się pokonać te trudne warunki, a dodatkowo panowie zmuszeni byli rozbić obóz na wysokości powyżej 8000 m n.p.m, właściwie tuż przed szczytem.
Dzięki ich ogromnej determinacji a także doświadczeniu udało się zdobyć szczyt. Problematyczne było zejście do bazy, gdyż warunki atmosferyczne przyniosły im wiele świeżego śniegu, w którym się zapadali. Na szczęście Czesi dotarli bezpiecznie do bazy. Jak na razie są oni jedynymi zdobywcami szczytu Gasherbrum I w tym roku.
źródło: http://marekholecek.cz/
Obserwatorium podróży 
Skomentuj