Ha Long to miejsce numer jeden gdy zapytasz każdego kto był lub wybiera się do Wietnamu. Czy naprawdę warto tam jechać? Ile spędzić tam dni i jakie atrakcje tam na nas czekają? Jak zaplanować wycieczkę i ile to wszystko kosztuje? A może pominąć ten punkt na mapie? Ile osób, tyle opinii. Opiszę wam na podstawie swoich doświadczeń i wrażeń tą wycieczkę.
Co to jest Ha Long?
Ha Long to zatoka położona w północnej części Wietnamu. Leży nieopodal miasta o tej samej nazwie. Stolica Wietnamu czyli Hanoi oddalone jest od Ha Long o niecałe 200 km (około 164 km). Na powierzchni zatoki znajduje się około 1900 skalistych wysp. Głównym ich budulcem są wapienie. Wznoszą się one wysoko ponad poziom wody, tworząc „małe skalne góry”. Co ciekawe powstało tu wiele jaskiń oraz grot, które są udostępniane turystom. Skały zaś są zarośnięte bujną roślinnością. W 1962 roku wietnamskie Ministerstwo Kultury, Sportu i Turystyki ustanowiło zatokę „pomnikiem krajobrazowym”. W 1994 roku UNESCO umieściło ją na swojej Liście Światowego Dziedzictwa.
Jak dojechać do Ha Long?
Podczas mojej podróży czas był mocno ograniczony. Skorzystałam z koleżanką z opcji hostelu w Hanoi, która przewidywała wycieczkę na Ha Long. czas trwania to 2 dni, 1 nocleg. Miałyśmy do wyboru dwie opcje: wersja tańsza za 89 dolarów lub wersja droższa za 103 dolary. Oglądając inne oferty lub Booking to było jeszcze drożej lub podobnie, dlatego uznałyśmy, że skorzystamy z oferty hotelowej. Plusem było to, że zabierają was spod hostelu i zawożą do Ha Long. Potem wsiadacie na mini prom i tam spędzacie 2 dni, 1 noc. W ramach wycieczki macie przewodnika, rozrywkę w postaci zwiedzania jaskiń i odwiedzania wysp i opływania zatoki oraz wyżywienie i naukę robienia rollsów. Przyznam, że była to ciekawa opcja. Po zakończeniu wycieczki dopływacie do portu i zabierają was z powrotem do Hanoi.
Ile warto zostać na Ha Long?
Dla mnie te dwa dni były wystarczające, bo wolę aktywnie chodzić i zwiedzać a tu jednak jest ograniczenie – jesteś na wodzie i musisz się dostosować do planu wycieczki. Plusem jest to, że można poznać fajnych ludzi i spędzić razem ciekawie czas. My trafiłyśmy na super ekipę, dlatego czas przeleciał migiem! Opcja na 2 dni wycieczki tu uważam będzie optymalna, a przy okazji zrobicie wiele zdjęć i zobaczycie fajne miejsca.
Zobacz jak wyrobić E-WIZĘ DO WIETNAMU
Praktyczne informacje związane z wycieczką na Ha Long:
- osoby z chorobą morską powinny zadbać o zabranie ze sobą leków, lekko buja (odczuwalne w nocy),
- nasze kajuty były małe, zatem im mniejszy bagaż tym poręczniej w pokoju i wejściu na pokład,
- nie zgub kwitu zapłaty (jeżeli kupowałeś wycieczkę w hostelu lub biurze) jak będziesz na miejscu, to sprawdzają zawsze ten dokument,
- w naszej kajucie nie było wi-fi, zasięg cudem złapałam na jednej z wysp (było mi to akurat potrzebne do kontaktu z rodziną i przekazania im komunikatu, że żyję),
- warto zabrać ze sobą strój kąpielowy, bo program wycieczki przewidywał kąpiel,
- w naszej ofercie była opcja pływania na kajakach – ja się bardzo boję wody i nie skorzystałam, ale chciałam wam napisać, że takowa opcja była,
- podczas pobytu na promie robiliśmy wietnamskie rollsy. Bardzo ciekawe doświadczenie,
- piszę prom, ale to taka większa łajba była przypominająca prom,
- zabierz ze sobą wygodne buty, przydadzą się podczas chodzenia po łajbie a także na wycieczce do jaskini czy na kajakach,
- takie wycieczki znajdziecie też w biurach turystycznych, warto poszukać dobrej opcji finansowej. Nasz hostel przyjmował dolary ale można też było płacić w dongach.
Uważam, że dłuższy pobyt mógłby nas znudzić. Dwa dni były optymalne. czy warto tu przyjechać? Oczywiście, że tak. Miejsce jest bardzo ładne, szczególnie jak traficie na ładną pogodę. Czy to raj na ziemi i must see? Niekoniecznie. Warto tu przyjechać jak jesteście blisko Hanoi i chcecie doświadczyć czegoś innego. Spędzasz tu czas na wodzie, odcięty od świata ale za to blisko przyrody. jedynym minusem jest to, że takich stateczków i łódek jest tu cała masa.
Miałam podobne odczucia. Na pewno będąc w Wietnamie warto zobaczyć zatokę, ale nie jest to coś, co powala. Może w moim przypadku była to kwestia niezbyt dobrej pogody, a może przeraził mnie ten ruch wokół … stateczków i łodzi było niemal tyle ile skuterów w Sajgonie 😉
Dla mnie pływanie na kajakach na duży plus. Super sprawa i możliwość „ukrycia się” przed tłumem.
Dziękuję za uruchomienie wspomnień :)))
Boze, 103 dolary, jak mozna to ogarnac za 30