Pięć Stawów – Dom bez adresu. Beata Sabała – Zielińska [recenzja książki]


Kiedyś, żeby zarezerwować tu miejsce, trzeba było wysłać list – tradycyjnie, pocztą. Do skrzynek wpadały więc kartki i koperty opisane: „Schronisko w Pięciu Stawach Polskich. Tatry!”. Wydaje się to być abstrakcją? Nie! Tak było! Dzisiaj wszystko da się załatwić przez telefon lub maila. Jak funkcjonowało Schronisko Górskie w 5-tce a jak działa teraz? Skąd wziął się fenomen tego miejsca? Co powoduje, że wszyscy z sentymentem podchodzą właśnie do tego schroniska w Tatrach?

Spis treści:

  1. Zacznijmy od położenia – czyli gdzie znajdziemy w Tatrach schronisko Pięć Stawów Polskich?
  2. O czym jest książka – Pięć Stawów. Dom bez adresu? I kto powinien do niej zajrzeć?

Zacznijmy od położenia – czyli gdzie znajdziemy w Tatrach schronisko Pięć Stawów Polskich?

W polskich Tatrach mamy przepiękny rejon Tatr Wysokich – Dolinę Pięciu Stawów Polskich. Dolina położona jest na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jej długość to 4 km, szerokość 2 km, zaś cała powierzchnia wynosi 5,5 km². Obszar ten położony jest na wysokości ok. 1625–1900 m n.p.m.

W dolinie znajduje się kilka polodowcowych jezior o łącznej powierzchni 61 ha. Największe z nich to Wielki Staw Polski położony na wysokości 1665 m n.p.m. (31,14 ha, głębokość 79,3 m). Pozostałe jeziora to: Zadni Staw Polski, Czarny Staw Polski, Mały Staw Polski, Przedni Staw Polski oraz Wole Oko. Ostatni staw jest jeziorem okresowym i najmniejszym.

Schronisko PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich znajduje się przed Przednim Stawem, na wysokości 1671 m n.p.m. Budowano je w latach 1947 do 1953. Jest to najwyżej położone schronisko górskie w Polsce, jest także jednym z dwóch schronisk, gdzie nie można dojechać samochodem (drugie schronisko jest na Szczelincu Wielkim w Górach Stołowych).

Stąd prowadzi wiele dróg na ciekawe szczyty jak: Zawrat, Kozi Wierch, Szpiglasowy Wierch, Krzyżne i inne. Stąd też można zacząć najtrudniejszy znakowany szlak – czyli Orlą Perć. Do Schroniska na Pięciu Stawach Polskich co roku o każdej porze przychodzą tłumy turystów. Beata Sabała- Zielińska postanowiła przyjrzeć się bliżej „sercu Tatr Wysokich” i zrobiła obszerny reportaż w postaci książki na temat schroniska ludzi, którzy je tworzyli i tworzą.

O czym jest książka – Pięć Stawów. Dom bez adresu? I kto powinien do niej zajrzeć?

Książka jest ogólnodostępna dla każdego, ale szczerze uważam, że zainteresuje najbardziej osoby związane z Tatrami, a szczególnie tych którym 5tka jest po prostu bliska ze względu na zdobywanie okolicznych szczytów, które są w jej zasięgu. Kto był choć raz w swoim życiu w tym schronisku, to będzie wiedział, że panuje tam niesamowity górski klimat, można spotkać zawsze ciekawych ludzi i jest tu jakiś rodzaj „innego świata”, który trochę ciężko opisać. Sabała wzięła to zadanie na siebie i bardzo mocno wgłębiła się w szczeliny i zakamarki fenomenu „5-tki„.

W książce poznacie historię schroniska, od momentu jego powstania aż po aktualne czasy. Dowiecie się kto i dlaczego je zaczął prowadzić, jakie problemy pojawiały się po drodze i co fajne poznacie historie ludzi, którzy je tworzyli i tworzą. Zobaczycie jak wiedza i umiejętności są przekazywane „kolejnym” opiekunom i dlaczego wszyscy, którzy tworzą schronisko wkładają w nie tyle serca. Najfajniejsze fragmenty są związane czasami, które już nie powrócą – wspomnienia z danych lat, tworzenia tego całego klimatu, na który „Piątka” pracowała latami. Myślę, że to co było kiedyś już nigdy nie wróci, ale fajnie mi się o tym czytało i wyobrażało. Tym bardziej, że bywam w „Piątce„.

By zrozumieć fenomen „Piątki” trzeba w niej najlepiej coś przeżyć. A dokładniej mieć nocleg, zmęczyć się na szczycie i tu wrócić, albo wcześnie rano ruszyć i wysłuchać tych wszystkich ludzi w około, którzy mają naprawdę coś mądrego do powiedzenia. To tutaj możecie podejrzeć wspinaczy, osoby, które robią te bardziej zaawansowane rzeczy w górach. Poznacie tu także ludzi, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę, ale zazwyczaj tu przychodzą ludzie przygotowani. Bo wiemy jak jest w Tatrach…

SabałaZielińska prowadzi nas po kolei za rękę i zabiera w głąb każdej osoby, która tworzyła to miejsce, która tworzy to miejsce i ludzi, którym zostanie to dalej przekazane. W tym momencie, jesteśmy już na wyższym poziomie wtajemniczenia, poznajemy nie tylko samo miejsce ale ludzi. Wydaje mi się, że największy wpływ w górach od zawsze mają i będą mieli ludzie. To co robią i jak robią, co tworzą, jak do tego podchodzą i jaki mają stosunek wobec drugiego człowieka będzie kształtowało wspomnienia o danym miejscu.

Pani Beata miała trudne zadanie. Przecież to jest ogrom historii, niesamowita ilość zasobów ludzkich do rozmów i wykonanie próby dotarcia do człowieka, bo nie każdy się chętne otworzy. A tu bach! Jakbyśmy z nimi na kawce byli.

Jak chcesz poznać ludzi z „Piątki” i historię tego miejsca. Lubisz Tatry i znasz Dolinę Pięciu Stawów Polskich – to czytaj, bo warto!

Książka wydana przez Wydawnictwo Prószyński i S-ka.

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com.

Up ↑